poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Pędzle w Ruch!

Heej!


Ciepło, a wręcz upalnie, ale jest to dobry powód, aby posiedzieć w altanie i dać ponieść się twórczość :D
Co tam zmalowałam!?

Na pierwszy ogień poszła już długo czekająca na malowanie Klaczka Perszerona CollectA, zrobiłam ją ciemno gniadą (czy może podpalaną gniadą?) jakoś tak mnie naszło na ową maść ^-^

 Źrebię Clydesdale CollectA, pokusiło mnie na zrobienie maści Cremello, lubię takie jasne źrebaki :3.


Klacz Rocky Mountain CollectA, przemalowana, ale nadal w tej samej maści, spodobała mi się. Jedynie co to przy tym modelu gryzie mnie wygląd ogona, jest taki lisi, brakuje tych wyraźnych kosmyków włosów :/, ale ogólnie wygląd samej klaczy i jej poza bardzo mi się podoba c:


Jeszcze przed malowaniem chciałam zmyć farbę z ogona, bo wydawało się, że to może za grubo farba jest nałożona, ale jednak niewiele to dało :P


 

Klacz Paso Peruwiański CollectA, maść również taka jak przy oryginale (jasny kasztan) z tym, że mocno odświeżona :)


 

Ta gromadka czeka na malowanie, mam zamiar wziąć się za kilka z nich w tym tygodniu jeśli pogoda i czas dopisze. Jednak mam burze mózgu co do maści dla nich, może macie jakieś propozycje? ^-^



~ Pozdrawiam ♥ ~

6 komentarzy:

  1. Każdy nowy post sprawia, że cieszę się jak dziecko :D
    Cudowne malowanie, zwłaszcza ta klacz Perszerona *v*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja za każdym razem ciesze się jak niemowlę, gdy się tak cieszysz! ♥
      Dziękujęęę bardzo ^U^

      Usuń
    2. Jej! Wszyscy się cieszymy! :D
      A co do malowań to wałaszkowi rasy Clydesdale można by tylko ożywić kolory (ale decyzja należy do Ciebie), nie wiem jak ty, ja uwielbiam zimnokrwiste gniadosze :D

      Usuń
    3. W sumie czemu nie, dodałabym mu takie delikatne jabłuszka jeszcze. Aktualnie wzięłam się za Tinkery, ale po nich chyba wezmę się za Clydesdale :3

      Usuń
  2. Wszystkie śliczne *-* Ale ten czarny awww <3 /Mira

    OdpowiedzUsuń