Hejooo!
Przy kończącym się urlopie wymalowałam jeszcze kilka modeli, aby nie odstawały kolorami od reszty na półkach :)
Zrobiłam też nową makietę do zdjęć (jakoś zawsze podobały mi się ceglane ściany i stare drewno na podłodze :D), nabędzie ona jeszcze trochę innego wyglądu, ale zrobiłam już na niej kilka zdjęć.
Zaczynając od Tinker'ów.
Ogier Tinker Schleich, eksperyment z Dapple Grey Pinto
(za naprowadzenie co do fachowej nazwy maści dziękuję Cavallo)
(za naprowadzenie co do fachowej nazwy maści dziękuję Cavallo)
Ogólnie z maści jestem zadowolona, ale przyznaje się bez bicia patykiem, że chyba mu trochę sknociłam oczy tymi ciemnymi plameczkami ._.
Klacz Tinker Schleich. Hmm, szłam u niej w maść izabelowato-srokatą, ale może podejść też na kasztanowato-srokatą, po czym to dokładnie można poznać to nie wiem, nawet google grafika mi za bardzo nie pomaga, więc uznajmy - jak kto woli xP
Klacz Shire Schleich, nie umiałam jej sobie wyobrazić w ciemniejszej maści, więc zrobiłam ją taką o siwą jabłkowitą. Miałam jeszcze dylemat co do tych gumek i kokardy na ogonie, ale ostatecznie zrobiłam je niebieskie.
Wałach Clydesdale Schleich, nadal ciemno gniady, ale z niewielką ilością 'jabłek' na ciele i wyraźniejszymi odmianami :)
Klacz Missouri Fox Trotter CollectA, jest teraz myszata z odmianami. Bardzo podoba mi się jej poza :3
I na koniec Kłapouchy, królik demolka, molestator niewinnych kapci oraz wszelkich innych pluszowych przedmiotów, wypatruje dumnie swej kolejnej ofiary.
Ślicznie pomalowane, nie mogę wzroku oderwać *o*. Ta pierwsza maść to dapple grey pinto. Mam do ciebie dwa pytanka: Jeździsz konno? Kiedy będzie konkurs?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
Dzięki! :D Po angielsku ta maść nabiera większego sensu xD
UsuńDwie odpowiedzi:
Kiedyś, ale to daaawno miałam parę lekcji jazdy konnej, później jakoś się nie złożyło, aby to kontynuować. Więc teraz tylko tak odwiedzam stadniny, aby wygłaskać, napatrzeć się i dać jakiegoś smakołyka :)
Mam ochotę dodać jakiś konkurs, ale nie mam nagród, tamuje mnie zamówienie z ośrodka jeździeckiego na filcowe koniki. Ogólnie myślałam, aby zrobić jakieś inne nagrody i mam na to drobne plany, ale no nie mam kiedy tego wdrożyć w produkcje :P
Pozdrawiam ^u^
Mowę mi odjeło, a jak zobaczyłam Wałacha Clydesdale to mi jeszcze bardziej szczęka opadła. Ten wałach jest prze prze cudny! <3 Mogę się na niego gapić godzinami!
OdpowiedzUsuńAwww dzięki! Bardzo mi miło, że tak się spodobały! ^v^
UsuńTy w ogóle odpoczywasz na tym urlopie? :D Niesamowita jesteś! Śliczne koniki *o* Poproszę więcej Kłapoucha w postach <3 <3 <3 Pozdrów go ode mnie. / Mira
OdpowiedzUsuńDla mnie hobby to forma relaksu, szczerze to nie lubię tak siedzieć i czekać aż czas zleci, wolę coś robić :D No chyba, że gdzieś wyjeżdżam to zwiedzam xD
UsuńOkaaay, pozdrowię i częściej wpadnie w obiektyw :D